Na początku maja w fundusz ETF, który powinien zarabiać na spadkach inwestorzy ulokowali pół miliarda dolarów, najwięcej od roku.
Niedźwiedzi fundusz i czarne łabędzie srodze rozczarowały
Fundusz jest tak skonstruowany, że powinien zapewniać inwestorom duże zyski, kiedy indeks Nasdaq 100 traci.
Tymczasem ten wskaźnik, naszpikowany firmami technologicznymi, uporczywie idzie w górę, a w mijającym tygodniu do swojego dorobku dorzucił kolejne 1,4 proc. W tej sytuacji ten adresowany do niedźwiedzi ETF w maju stracił 20 proc.
Podobnie zresztą mają się inwestorzy, którzy postanowili zabezpieczyć się waniliowymi opcjami, czy też bardziej skomplikowanymi portfelami chroniącymi przed nieprzewidzianymi negatywnymi zjawiskami zwanymi czarnymi łabędziami. Te instrumenty finansowe zyskują na rosnącej zmienności tymczasem ona spoada.
W każdym z tych przypadków kupujący drogo za to zapłacili, gdyż bycze nastroje wciąż trwają, podkreśla agencja Bloomberga.