W I kwartale JPMorgan zarobił na czysto 2,1 mld USD, czyli 40 centów na jedną akcję. I choć zysk był niższy niż przed rokiem (2,4 mld USD), to okazał się lepszy od spodziewanych 30 centów na akcję.

Popisał się szczególnie dział bankowości inwestycyjnej JPMorgana, który zarobił rekordowe 1,6 mld USD, po stracie 2,4 mld USD w IV kwartale zeszłego roku. Przychody banku wzrosły do 8,3 mld USD, co również jest najlepszym wynikiem w historii. Dział bankowości detalicznej zarobił 474 mln USD, podczas gdy w I kwartale rok temu miał 311 mln USD strat. Konieczne było jednak zawiązanie kolejnych ponad 4 mld USD rezerw na zagrożone kredyty (wynoszą razem 28 mld USD).

Z dużych amerykańskich banków nadchodzą ostatnio nadzwyczaj dobre wieści. Goldman Sachs w poniedziałek ogłosił wzrost zysku o 13 proc., do 1,66 mld USD, i poinformował o chęci jak najszybszego oddania rządowi 10 mld USD pożyczki. Z zamiarem zwrócenia pomocy nosi się także Bank of America. Instytucje te chcą się wymknąć w ten sposób spod państwowej kontroli. Dziś wyniki ma przedstawić kolejny gigant – Citigroup.