Indeks kondycji gospodarek strefy euro sporządzany przez firmę Markit wyraźnie w kwietniu podskoczył i osiągnął poziom najwyższy od sześciu miesięcy. Wciąż jednak wskazuje na spadek produktu krajowego brutto.
Ogólny wskaźnik nastrojów menedżerów logistyki PMI (purchasing managers’ index) wzrósł w bieżącym miesiącu do 40,5 pkt, z 38,3 w marcu. Mediana przewidywań ekonomistów wynosiła 38,9 pkt. Znaczna poprawa widoczna jest zarówno w przemyśle, jak i w usługach.Większość ekonomistów uważa, że zakończony przed trzema tygodniami kwartał nie był dla eurolandu lepszy niż poprzedni. W okresie październik – grudzień 2008 r. gospodarka skurczyła się o 1,5 proc., wobec poprzednich trzech miesięcy.
Jednak kwietniowe dane pozwalają mieć nadzieję, że we właśnie rozpoczętym kwartale spadek PKB będzie mniejszy. We wtorek na podobny kierunek wskazał ZEW, indeks nastrojów niemieckich inwestorów. W tym duchu interpretować też można wczorajszy sondaż CBI w przemyśle brytyjskim. Pokazał on wprawdzie, że koniunktura w I kwartale była najgorsza od prawie 30 lat, ale wyraźnie poprawiły się zapatrywania przedsiębiorców na kolejne trzy miesiące.
W strefie euro PMI dla przemysłu wzrósł w kwietniu o 2,8 do 36,7 pkt. Dotyczy to także najważniejszego subindeksu – produkcji. Jednak szczególne wrażenie robić może wskaźnik nowych zamówień. Podskoczył on najmocniej w historii, z 30,9 do 37,4 pkt – poziomu najwyższego od września.
Każdy odczyt poniżej 50 pkt oznacza recesję. Wskaźnik dla sektora usług wzrósł do 43,1 z 40,9 pkt. Ekonomiści ankietowani przez Reutera spodziewali się, że pozostanie na wcześniejszym poziomie. Lepsze dane tłumaczyli zwyżkami na giełdach, ale także zwyżką popytu, być może dzięki krótkoterminowym efektom działań stymulacyjnych (np. dopłaty do zakupu aut).