Dzięki rządowemu programowi stymulacyjnemu i wzrostowi eksportu, niemiecki PKB zwiększył się w drugim kwartale o 0,3 proc. Ekonomiści spodziewali się dodatniego odczytu tego wskaźnika dopiero po bieżącym kwartale.

Ośrodek Europejskich Analiz Gospodarczych ZEW poinformował, że jego indeks oczekiwań inwestorów instytucjonalnych i analityków wzrósł do 56,1 z 39,5 w lipcu. Ekonomiści oczekiwali zwyżki tego wskaźnika do 45. Jego sierpniowy poziom jest najwyższy od kwietnia 2006 r. Celem tego badania przeprowadzanego przez ZEW jest przewidzenie kształtowania się koniunktury gospodarczej z półrocznym wyprzedzeniem.

Dopóki będzie rósł eksport i nie wyczerpią się rządowe programy stymulacyjne warte 85 mld euro, optymistyczne prognozy zapewne sprawdzą się.

Minister gospodarki określił już jako zbyt pesymistyczne rządowe szacunki zakładające spadek PKB w tym roku o 6 proc. Nie ulega jednak wątpliwości, że rosnące bezrobocie nie pozwoli na trwałe utrzymanie ożywienia. Szef ZEW Wolfgang Franz ostrzegł też, że "nie ma na razie powodów do euforii, bo niemiecka gospodarka rozwija się równolegle ze światową i choćby dlatego ożywienie będzie stopniowe".