To największa emisja akcji w historii rynku kapitał0wego w Wielkiej Brytanii.

36,5 miliarda nowych papierów, więcej niż wszystkie akcje istniejące w tej chwili (na jedną przypadnie 1,34 nowej), zostanie zaoferowane po 37 pensów za sztukę. To aż 60 proc. poniżej ceny z zamknięcia notowań w poniedziałek, tuż przed ogłoszeniem emisji. Tak duże dyskonto ma dać jednak gwarancję, że żaden z udziałowców Lloyds Banking Group nie ominie oferty, której powodzenie jest kluczowe dla przyszłości spółki.

Emisja, choć ogromna, nie wyczerpuje wszystkich planów banku, który zamierza podnieść swój kapitał łącznie o 22,5 mld funtów. Jednym z elementów restrukturyzacji kapitałowej ma być m.in. oferta wymiany starych obligacji na nowe wymienne, posiadające warunek konwersji na akcje zwykłe w razie spadku kapitału banku poniżej określonego progu. Zagwarantuje to natychmiastowe zwiększenie kapitału w razie kłopotów. O dużym zainteresowaniu wierzycieli tą ofertą Lloyds poinformował w poniedziałek.

Grupa liczy, że dzięki zastrzykom kapitału uda jej się uniknąć udziału w rządowym programie ubezpieczania aktywów, który byłby kolejnym etapem utrzymywaniu banku przy życiu przez państwo.W zeszłym roku, po zawirowaniach na rynkach kredytowych, rząd objął 43,4 proc. akcji Lloydsa (we wszystkie banki zainwestował wtedy 37 mld funtów). Doprowadził też do jego fuzji ze znajdującym się w kłopotach bankiem HBOS.

Obecnie rząd popiera megaemisję. Razem z innymi udziałowcami zagłosuje jeszcze nad nią oficjalnie na czwartkowym walnym.