Łączny indeks dla obu tych sektorów obliczany na podstawie ankiety wśród menedżerów zakupów (PMI) z 16 krajów tego regionu wzrósł do 54,1 z 53,7 w listopadzie – poinformowała londyńska firma Markit Economics. Ostateczny poziom grudniowego indeksu odpowiada szacunkom z połowy grudnia i jest najwyższy od października 2007 r. Każdy odczyt indeksu ponad 50 oznacza rozwój badanej branży.

PMI dla branży usługowej w strefie euro wzrósł w grudniu do 53,6 z 53 w poprzednim miesiącu. To najwyższy poziom tego wskaźnika od listopada 2007 r. Indeks dla produkcji przemysłowej wzrósł do 51,6 z 51,2 w listopadzie.

W Niemczech, największej gospodarce strefy, PMI dla usług wzrósł w grudniu do 52,7 z 51,4 w listopadzie – poinformowała firma Markit. We Francji wskaźnik ten spadł do 58,7 z niesłychanie wysokiego listopadowego poziomu 60,9, a we Włoszech wzrósł do 53,9 z 49,8. W Stanach Zjednoczonych indeks ISM dla sektorów nieprodukcyjnych wzrósł w grudniu do 50,1 z 48,7 w listopadzie. Ta część gospodarki, która wytwarza w USA 90 proc. PKB, rozwijała się zatem w minionym miesiącu, ale wolniej niż przewidywano.

Mediana prognoz 67 ekonomistów ankietowanych w tej sprawie przez agencję Bloomberga wyniosła 50,5. Gorsze od oczekiwanych dane potwierdzają obawy, wyrażane również przez FED, że najwyższe od 26 lat bezrobocie i wciąż trudne warunki kredytowe grożą zahamowaniem wzrostu gospodarczego. W każdym razie przedstawiciele banku centralnego zapewniają, że na dłuższy czas zostawią stopy na niemal zerowym poziomie.