To już 13 z rzędu wzrost nadwyżki handlowej w Czechach.
W styczniu zwiększyła się do 13,1 mld koron (702 mln USD) z 2,8 mld koron w grudniu – poinformował wczoraj w Pradze urząd statystyczny. Mediana prognoz analityków ankietowanych przez agencję Bloomberg wyniosła 10 mld koron. Eksport wzrósł w styczniu o 9,1 proc. w stosunku rocznym, głównie maszyn i samochodów, podczas gdy import zwiększył się o 3,5 proc. – Wyniki handlu zagranicznego są prawdziwą niespodzianką. Tempo wzrostu zarówno eksportu, jak i importu przerosło oczekiwania, co świadczy o ożywieniu gospodarki – napisał w nocie do klientów Michal Brozka, analityk z praskiego oddziału Raiffeisen Banku.
Republika Czeska w ubiegłym roku zdołała wydobyć się z recesji najgorszej od obalenia komunizmu w 1989 r., spowodowanej załamaniem popytu na jej towary, w tym samochody produkowane w należących do Volkswagena zakładach Skody. W rezultacie deficyt budżetowy sięgnął tam 6,6 proc. PKB.
Ożywienie okazało się jednak niezwykle kruche i nastawiona na eksport gospodarka w ostatnich trzech miesiącach ub.r. ponownie skurczyła się o 0,6 proc. w stosunku kwartalnym, po wzroście w poprzednich dwóch kwartałach. Wczorajsze informacje przyjęto z ulgą po rozczarowaniu w IV kw.