To o 20 proc. więcej niż rok wcześniej. Przy czym 2,8 mld USD przeznaczono na inwestycje, o 32 proc. więcej niż w 2008 r. Analiza World Gold Council przyczyniła się wczoraj do lekkiego wzrostu cen złota, do 1111,90 USD za uncję. Przesądził o nim jednak głównie spadek kursu dolara do euro.
Chiński popyt stanowił w zeszłym roku 11 proc. światowego i Chiny pod względem jego wielkości ustępują już tylko Indiom. To skutek olbrzymiej dynamiki rozwoju gospodarczego i bogacenia się ludności.W skarbcach banku centralnego są 1054 tony złota, co daje Chinom szóste miejsce na świecie. Ale to niecałe 2 proc. rezerw walutowych Chin. Dla porównania w Niemczech, Francji i Włoszech udział złota w rezerwach sięga dwóch trzecich, a w USA 70 proc. Chiny nie kryją zamiaru zróżnicowania swoich rezerw przekraczających 2 bln USD. Kupowanie złota przez bank centralny w Pekinie może być więc silnym impulsem dla wzrostu cen kruszcu.