Minister stwierdził, że dalsza pomoc finansowa rządu dla AIB, będzie uzależniona od tego, czy decyzja o wypłacie bonusów zostanie cofnięta. Wcześniej resort finansów zapowiadał, że może przeforsować w parlamencie prawo wprowadzające 90 proc. podatek od premii.
Sprawa hojnych premii w AIB bulwersowała od kilku dni Irlandczyków. Bank stał się bowiem zależny od państwowej pomocy i nagradza menedżerów, w czasie gdy reszta narodu musi zacisnąć pasa. AIB otrzymał jak dotąd 3,5 mld euro wsparcia z irlandzkiego budżetu. Do końca lutego dostanie jeszcze prawdopodobnie 9,8 mld euro. W wyniku tego rząd zwiększy swoje udziały w banku z obecnych 18,6 proc. do ponad 90 proc.
Afery z bonusami prawdopodobnie by jednak nie było, gdyby nie wyrok dublińskiego sądu, niekorzystny dla AIB. Nakazał on wypłatę jednemu z pracowników tego banku 160 tys. euro zaległej premii za 2008 r. By uniknąć podobnych problemów w przyszłości, kierownictwo AIB zdecydowało się więc na wypłatę w tym roku wszystkich zaległych bonusów.