Dane te okazały się lepsze od prognoz analityków. Przebiły prognozy również dane z rynku pracy. W zeszłym tygodniu pierwsze wnioski o zasiłki dla bezrobotnych złożyło 334 tys. Amerykanów, o 12 tys. mniej niż tydzień wcześniej.
– Ryzyko związane z automatycznymi cięciami wydatków federalnych okazało się dużo mniejsze, niż niektórzy się obawiali. Podobnie jak wcześniejsza podwyżka podatku nałożonego na płace nie doprowadziły one do dużego pogorszenia sytuacji gospodarczej – ocenia Mike Englund, główny ekonomista amerykańskiej firmy Action Economics.
Te dane nie wywołały jednak euforii inwestorów, gdyż poprawa kondycji gospodarki może skłonić Fed do ogra-niczenia stymulacji mone-tarnej. – Od 2009 r. rynki były nią napędzane. Teraz wchodzimy w okres, gdy napędzał je będzie naturalny wzrost. Przejście nie będzie łatwe – uważa Hans Peterson z banku SEB.