W czwartym kwartale Goldman Sachs Group zarobił na czysto o 52 proc. mniej niż w tym okresie przed rokiem. Przede wszystkim dlatego, że spadły przychody zarówno z obrotu aktywami, jak i z bankowości inwestycyjnej.
[srodtytul]Wynik zgodny z przewidywaniami[/srodtytul]
Zysk netto w IV kwartale spadł do 2,39 mld USD, czyli o 3,79 USD na akcję, z 4,95 mld USD (8,20 USD na walor) w tym okresie 2009 r. Dwudziestu dwóch analityków ankietowanych przez agencję Bloomberga przewidywało zysk na akcję między 3 USD a 4,31 USD, ale średnia tych prognoz wyniosła właśnie 3,79 USD.
W ubiegłym roku bankowi trudno było utrzymać nie tylko rentowność przy spadku o jedną trzecią przychodów z transakcji powierzonymi pieniędzmi, ale także reputację nadwątloną dochodzeniem SEC w sprawie ukrywania strat z inwestycji w 2008 r. W rezultacie Goldman musiał zmienić konstrukcję raportów finansowych, by oddzielić w nich przychody pozyskane z obrotu pieniędzmi klientów od zysków lub strat z działalności na własny rachunek. Zysk spółki za ubiegły rok spadł o 38 proc., do 8,35 mld USD.
[srodtytul] Gorszy rok na rynku obligacji[/srodtytul]