„Sunday Telegraph” napisał, powołując się na znaczącego, anonimowego inwestora, że przeniesienie siedziby HSBC do Hongkongu „jest obecnie bardziej prawdopodobne niż kiedykolwiek”. Według gazety coraz więcej inwestorów banku dopytuje się, jakie są koszty utrzymywania jego siedziby w Londynie i jaki wpływ na to będzie mieć nowy podatek od banków nałożony przez brytyjskie władze.
Cytowany przez BBC News rzecznik HSBC zaprzeczył jednak tym rewelacjom. Stwierdził, że bank nie czyni żadnych przygotowań do przeprowadzki z Londynu, gdzie ma siedzibę od 19 lat. – Londyn jest idealnie spozycjonowany jako międzynarodowe centrum finansowe i zawsze jasno mówiliśmy, że preferujemy, aby nasza siedziba pozostała tutaj – powiedział niewymieniony z nazwiska rzecznik HSBC.
Faktem jest jednak, że bank źle wypowiadał się o nowym podatku, wskazując, że jest on niesprawiedliwy dla instytucji, które tak jak HSBC znaczącą część działalności prowadzą poza Wyspami.
Według inwestorów cytowanych przez „Sunday Telegraph” HSBC co trzy lata dokonuje rewizji swojej lokalizacji. Zwykle jest to formalność, ale nie tym razem: – Byliśmy zaskoczeni zmianą tonu. Z liczbami nie można jednak polemizować. Przenosiny do Hongkongu mogłyby przełożyć się na 30-proc. wzrost wyceny akcji HSBC.
HSBC tylko małą część zysków ma z Wielkiej Brytanii, natomiast za swój coraz ważniejszy rynek uznaje Azję.