Zainteresowanie przeszło najśmielsze oczekiwania - wiele chętnych na udział w zorganizowanej w hotelu Shelbourne licytacji nawet nie zmieściło się w budynku, w którym odbywała się impreza. Policja na kilkanaście minut zawiesiła imprezę, aby wprowadzić procedury porządkowe. Jedno z mieszkań, znajdujące się w mieście Portlaoise w środkowej Irlandii, zostało sprzedane uczestnikowi, który z powodu przeładowania hotelu licytował z chodnika przy znajdującym się po drugiej stronie ulicy parku.

Na aukcję wystawiono 84 mieszkania i domy znajdujące się w różnych częściach zielonej wyspy. Licytowane były zarówno stylowe budynki z XVIII w., w czasie boomu warte 900 tys. euro, teraz z ceną 220 tys. euro, jak i nowoczesne mieszkania w niegdyś portowej, obecnie wyjątkowo modnej dzielnicy Docklands. Mieszkanie w miejscowości Limerick, w czasach Celtyckiego Tygrysa kupione za 150 tys. euro na aukcji można było zacząć licytować od kwoty 25 tys. euro. Dom w prestiżowej części stolicy Dublin 4, kiedyś wart 2 mln euro został sprzedany za 550 tys. euro. Większość nieruchomości była wyceniana między 35 tys. a 150 tys. euro. Obok mieszkań i domów, na aukcji oferowane były także powierzchnie biurowe i sklepy.

W stosunku do okresu najwyższego boomu w 2007 r., średnia cena nieruchomości w Irlandii spadła o 43 proc., do 210 tys. euro. Aukcja może być wskazówką dla innych kupujących ile faktycznie warte są obecnie nieruchomości na wyspie.