Fergus Wilson pod koniec minionego roku ogłosił zamiar sprzedaży całego portfela wartego około 250 mln funtów. Przyznał, że trochę mu szkoda, ale „zwyciężył zdrowy rozsądek, bo ma 67 lat i młodszy już nie będzie". Chciał sprzedać wszystko – około 900 domów – grupie zagranicznych inwestorów, w której byli zarówno bogaci gracze, jak i instytucje. Dużo domów wciąż czeka na kupców.
Przed 10 laty Wilson wynajmował sporo domów samotnym matkom i znękanym żonom, które dobrze płaciły i dbały o mieszkania. – Ale później, około 2005 r. – mówi Wilson – ze Wschodu zaczęli przyjeżdżać Europejczycy, i to byli naprawdę dobrzy lokatorzy. – Przez pięć lat nie musiałem nic reklamować, bo oni zawsze pytali, czy może zamieszkać ich przyjaciel. Skutków Brexitu Wilson się nie boi, bo uważa, że zaostrzenie przepisów imigracyjnych poprawi tylko jakość klientów.