Ustawa zatwierdzona 3 głosami przy 2 sprzeciwu jest jednym z najbardziej spornych punktów w przyjętych w ubiegłym roku zmianach ustawy Dodda-Franka o Wall Street.
Przepis przewiduje wypłatę od 10 do 30 proc. z sankcji powyżej miliona dolarów za każdą nową i pożyteczną informację.
Odpowiedzialny w SEC za wdrożenie programu informatorów jest od końca lutego Sean McKessy, były radca prawny w AOL i Altria. Przed objęciem nowego stanowiska korzystał z każdej okazji, by wyjaśniać nową ustawę radcom prawnym, kontrolerom wewnętrznym i wszystkim zainteresowanym. Sam uczestniczył w 10 dyskusjach panelowych i seminariach internetowych z udziałem ponad 1000 osób.
Informatorzy, donosiciele są gatunkiem wszędzie znienawidzonym, ale zdaniem McKessy'ego zachęty finansowe powinny pomóc SEC w zwiększeniu wykrywalności nadużyć, oszustw, nieprawidłowości, przyspieszyć postępowania wyjaśniające i zmniejszyć ich koszty.
- Nawet jeśli dzięki temu uda się uniknąć choćby jednej afery w rodzaju Berbarda Madoffa, to warto było to zatwierdzić — przekonuje McKessy.