W czwartek wieczorem Wolfgang Schaeuble, minister finansów  Niemiec, powiedział w stolicy Danii, że Europie uda się przezwyciężyć kryzys. Wyraził nadzieję, że zostanie osiągnięte porozumienie w sprawie wzmocnienia „zapory ogniowej" do około 800 miliardów euro. W tej kwocie  jest pół biliona euro pozostających w dyspozycji stałego mechanizmu pomocowego oraz pieniądze wyasygnowane na wsparcie Irlandii, Portugalii i Grecji. – Możemy być optymistyczni, że to zadziała – powiedział Schaeuble nie precyzując perspektywy czasowej. Nie wspomniał też o 240 miliardach euro z tymczasowego funduszu EFSF (European Financial Stability Facility).

Carsten Brzeski, ekonomista ING, nie spodziewa się  dużego postępu w walce z kryzysem. Inni specjaliści podkreślają, że im większe środki zostaną zaangażowane tym szanse powodzenia będą większe. Ale to wiąże się z ujawnieniem całej prawdy o skali kłopotów eurolandu. Inwestorzy wciąż nie są przekonani, że niedawno przyznany pakiet Grecji będzie ostatnim takim przedsięwzięciem w strefie euro, zwłaszcza, że Schaueble naciska na Hiszpanię by zreformowała rynek pracy.