Pogarszająca się sytuacja na rynku nieruchomości może utrudnić Danii wyjście z recesji, której doświadcza od drugiego półrocza 2011 r. W ostatnim kwartale minionego roku ceny domów w ujęciu rocznym obniżyły się o 8 proc., zaś w lutym 2012 r. bezrobocie podskoczyło do 6,2 proc.

– To toksyczna kombinacja – uważa Michael Staehr, analityk Sydbanku. Obawia się on, że trudna sytuacja na rynku nieruchomości może osłabić kondycję gospodarki, zwiększyć deficyt budżetowy, co w konsekwencji negatywnie odbije się na rynku pracy.  Steahr przypomina, że wielu Duńczyków wzięło kredyty hipoteczne w okresie, kiedy ceny domów były wysokie i przez dłuższy czas mogli  spłacać tylko odsetki. Recesja także im mocno dała się we znaki.

Niedawno Nils Berenstein, prezes banku centralnego krytykował banki komercyjne, że przed wybuchem kryzysu promowały tanie kredyty hipoteczne i nalegał, aby przestały ich udzielać. Od stycznia pracuje komisja rządowa, która ma zbadać przyczyny kryzysu finansowego w Danii.