Spotkało to właśnie byłego prezesa Citigroup Sanforda I. Weilla, który w wywiadzie dla CNBC opowiedział się za rozbiciem dużych banków.
– Przypuszczalnie powinniśmy oddzielić bankowość inwestycyjną od zwykłej bankowości, tzn. od przyjmowania depozytów i udzielania kredytów, aby banki nie wystawiały na ryzyko pieniędzy podatników, aby nie były zbyt wielkie, by upaść – oświadczył. Niedwuznacznie poparł więc pomysł przywrócenia ustawy Glassa-Steagalla, która do 1999?r. zabraniała instytucjom finansowym łączenia pewnych rodzajów działalności.
W świecie finansów to wyznanie wywołało szok. Weill uchodzi bowiem za grabarza tej ustawy. Lobbował przeciwko niej, gdy w 1998 r. dążył do połączenia kierowanego wtedy przez niego holdingu finansowego Travelers z bankiem Citicorp. Powstała w ten sposób Citigroup musiałaby w ciągu kilku lat pozbyć się części aktywów, gdyby ustawy Glassa-Steagalla nie udało się obalić.