Piętnastu z 19 analityków ankietowanych przez agencję Bloomberga przewiduje wzrost cen złota w przyszłym tygodniu, a tylko jeden prognozuje spadek. Udział optymistów w tym sondażu był największy od 24 sierpnia.
Złoto już dwunasty z rzędu rok kończy zwyżką ceny. To najdłuższy wzrostowy okres tego kruszcu od co najmniej 90 lat. Na londyńskiej giełdzie uncja złota kosztowała w piątek 1660,45 USD, o 6,2 proc. więcej niż na początku roku i to mimo trwającej od trzech miesięcy przeceny. Wskaźnik Standard & Poor's GSCI składający się z 24 surowców zyskał w 2012 r. 0,2 proc., a indeks akcji MSCI All-Country World wzrósł w tym okresie o 13 proc. Amerykańskie obligacje skarbowe dały 2,3 proc. zwrotu.
– Problemy, z którymi mieliśmy do czynienia od roku, nie znikły. Nadal na świecie jest wiele zagrożeń, a to wystarczający powód, by trzymać złoto lub je kupować – uważa Thorsten Proettel, analityk surowcowy z biura Landesbank Baden Wuerttemberg w Stuttgarcie.
Zasoby notowanych na giełdach funduszy oferujących produkty oparte na złocie wzrosły w 2012 r. o 274,9 tony i 20 grudnia osiągnęły rekord w wysokości 2632,5 tony, co jest niemal równe rocznemu wydobyciu. Goldman Sachs przewiduje, że w 2013 r. cena złota pobije rekord z września 2011 r. w wysokości 1921,15 USD, a na 2014 r. prognozuje średnią cenę kruszcu na poziomie 1750 USD w porównaniu z 1669 w 2012 r.