Od Nowego Roku w watykańskich sklepach i muzeach nie można już płacić kartą, nie da się również wyciągnąć pieniędzy z tamtejszych bankomatów. Wszystko przez to, że Bank Włoch uznał, iż Deutsche Bank Italia nie ma uprawnień do obsługi transakcji elektronicznych na terytorium Watykanu.

Kryzys może być długotrwały, gdyż nie wiadomo, kiedy włoska filia Deutsche Banku lub inny pożyczkodawca uzyska takie uprawnienia. Za wstrzymaniem transakcji elektronicznych stoi bowiem coś więcej niż biurokratyczna obstrukcja Włochów. Według nieoficjalnych informacji, Bank Włoch chce w ten sposób skłonić Stolicę Apostolską, by dostosowała się do międzynarodowych przepisów dotyczących walki z praniem brudnych pieniędzy. Według Banku Włoch dostosowywanie się przez Watykan do tych przepisów jest zbyt powolne. W maju 2012 r.

Stolica Apostolska zadeklarowała, że będzie dążyła do tego, by znaleźć się na unijnej „białej liście" państw, które dostatecznie walczą z praniem brudnych pieniędzy.

Wysiłki Watykanu docenia Rada Europy, ale amerykański Departament Stanu zalicza jednak Watykan do krajów, których prawodawstwo bankowe w niedostatecznym stopniu chroni przed praniem brudnych pieniędzy.