Indeks nastrojów obliczany przez monachijski instytut Ifo na podstawie wyników ankiety przeprowadzanej co miesiąc wśród 7 tys. przedsiębiorców wzrósł w lutym do 107,4 ze 104,3 pkt w styczniu. To czwarta z rzędu zwyżka tego wskaźnika i największa od lipca 2010 r. Ekonomiści spodziewali się 104,9 pkt.
– Nie zanosi się, by cokolwiek mogło zakłócić optymizm niemieckiego biznesu. Podczas gdy większość innych krajów strefy euro pozostaje w recesji pochłonięta strukturalnymi reformami i cięciami wydatków budżetowych, niemiecka gospodarka surfuje po fali optymizmu – powiedział Carsten Brzeski, starszy ekonomista w brukselskim biurze ING Groep.
I rzeczywiście, wskaźnik zaufania inwestorów instytucjonalnych i analityków wzrósł w lutym do poziomu najwyższego od niemal trzech lat. Główny indeks frankfurckiej giełdy DAX zyskał 10 proc. w ciągu ostatnich trzech miesięcy, a Bundesbank opublikował w tym tygodniu prognozę, w której zapowiada powrót niemieckiej gospodarki na ścieżkę wzrostu już w tym kwartale, po spadku PKB o 0,6 proc. w ostatnich trzech miesiącach ub.r. Wśród jego przyczyn Federalny Urząd Statystyczny wymienił spadek eksportu o 2?proc. i inwestycji w przemyśle o 0,7 proc.