28-letni prezes Facebooka jest właśnie w trakcie tworzenia politycznej grupy wsparcia, w skład której mają wejść czołowi liderzy branży technologicznej. Miałaby ona wspierać przeprowadzenie federalnych reform legislacyjnych w bardzo szerokim zakresie – od imigracji po oświatę. Zuckerberg pracuje nad utworzeniem takiej grupy razem z jednym z najbliższych przyjaciół Joe Greenem, z którym w czasie studiów na Harvardzie dzielił pokój w akademiku. Grupa ma być formalnie zarejestrowana w?ciągu kilku najbliższych tygodni.

Nie ustalono jeszcze, jak nowe ugrupowanie ma się nazywać, ale wiadomo, że jego fundusze mają kształtować się na poziomie 50 mln USD. Swoje wkłady szacowane na  kilkadziesiąt milionów potwierdzili już sam Zuckerberg i kilkunastu innych szefów firm technologicznych, a wśród nich Reid Hoffman, założyciel Linkedin Corp.

Wielu szefów firm z Doliny Krzemowej wykazuje ostatnio aktywność w lokalnej i federalnej polityce. Kwestią ich szczególnego zainteresowania jest imigracja. Szefowie firm technologicznych lobbują za złagodzeniem ograniczeń wizowych dla przedsiębiorców i fachowców z tej branży.