Argentyna: bank centralny drukuje na rozkaz, a rząd wyciska pieniądze nawet z loterii

Argentyna jeszcze nigdy nie była sobie winna tyle pieniędzy co obecnie pod rządami prezydent Cristiny Fernandez Kirchner, która wyciska fundusze z instytucji publicznych - od banku centralnego i funduszu emerytalnego po loterię

Aktualizacja: 11.02.2017 01:40 Publikacja: 07.07.2013 12:10

Gdyby prezydent Fernandez Kirchner chciała pożyczyć pieniądze za granicą byłoby to bardzo kosztowne,

Gdyby prezydent Fernandez Kirchner chciała pożyczyć pieniądze za granicą byłoby to bardzo kosztowne, gdyż trzeba by było za nie płacić 14,53 proc. rocznie. To najwyższe oprocentowanie wśród emitentów obligacji na rynkach wschodzących monitorowanych przez nowojorski bank JPMorgan Chase.

Foto: Bloomberg

Władze prawdopodobnie nie mają innego wyjścia, gdyż Argentyna ma w gruncie rzeczy zamknięty dostęp do międzynarodowego rynku kapitałowego.

Instytucje publiczne z bankiem centralnym na czele są największymi kredytodawcami resortu skarbu. Na koniec minionego roku ich wierzytelności z tego tytułu wyniosły 115 miliardów dolarów, wynika z raportu Ministerstwa Gospodarki opublikowanego w tych dniach. To równowartość 58 proc. łącznego zadłużenia Argentyny. Rok wcześniej było to 53 proc. Prywatnym kredytodawcom rząd jest winien 57,5 miliarda dolarów.

Gdyby prezydent Fernandez Kirchner chciała pożyczyć pieniądze za granicą byłoby to bardzo kosztowne, gdyż trzeba by było za nie płacić 14,53 proc. rocznie. To najwyższe oprocentowanie wśród emitentów obligacji na rynkach wschodzących monitorowanych przez nowojorski bank JPMorgan Chase.

Powiększanie długu sprzyja inflacji, która jest jedną z najwyższych na świecie i wynosi 24 proc. rocznie. Szefowa państwa kazała bankowi centralnemu, aby każdego roku zwiększał podaż pieniądza o 30 proc., aby instytucjom publicznym zapewnić odpowiednie zasoby i by rząd mógł wobec nich zaciągać kolejne zobowiązania.

- Dokonali zamiany kredytodawców – wskazuje Camilo Tiscornia, były ekonomista banku centralnego Argentyny, a obecnie szef firmy analitycznej C&T Asesores Economicos. Jego zdaniem nie da się takiej polityki uprawiać w dłuższym okresie i w końcu trzeba będzie ciąć wydatki z kasy publicznej lub zdewaluować peso.

W ubiegłym roku dług Argentyny wzrósł do rekordowego poziomu 197,5 miliarda dolarów. Wcześniejszy rekord padł w 2004 roku i wynosił wówczas 191,5 mld USD zanim zobowiązania kraju zostały zrestrukturyzowane po ogłoszeniu niewypłacalności. W 2001 r. Argentyna nie była zdolna do wykupu obligacji o wartości 95 miliardów dolarów.

Adrian Cosentino, minister finansów, uważa, że raport resortu gospodarki wskazuje na pozytywną ewolucję poziomu, kompozycji i zdolności spłaty długu.

Pieniądze pożyczone od instytucji publicznych stanowią 58 proc. długu, 29 proc. Argentyna winna jest sektorowi prywatnemu, zaś 12,8 proc. to zobowiązania wobec partnerów, którzy wsparli rząd Argentyny w ramach porozumień dwustronnych. 48 proc. długu jest w dolarach, 23 proc. w peso, 18 proc. w obligacjach denominowanych w peso zabezpieczonych przed inflacją, zaś 10 proc. w euro.

Na spłatę zagranicznych wierzycieli przeznaczono 30 miliardów dolarów z rezerw walutowych banku centralnego. Jego status zmieniono w 2010 r. Już w następnym roku ich stan zmniejszył się z rekordowego poziomu 52,6 miliarda dolarów do 37,2 mld USD.

Rząd Argentyny sprzedał swoje papiery dłużne nie tylko bankowi centralnemu, ale także państwowemu funduszowi emerytalnemu ANSES, operatorowi portu lotniczego i loterii. W ciągu roku (do polowy czerwca 2013 r.) dług rządu wobec banku centralnego podskoczył o 39 proc. do 38 miliardów dolarów.

Z powodu braku banknotów w 2011 r. drukowano je w Brazylii, a w minionym tygodniu bank centralny zaczął drukować drugą serię banknotów o nominale 100 peso z wizerunkiem Evity Peron, byłej pierwszej damy. Planowany jest druk 100 milionów sztuk. Obecnie w obiegu jest 2,2 miliarda banknotów o takim nominale. Evita, która zmarła w 1958 roku, pewnego razu powiedziała, że wróci pomnożona  miliony razy.

- Zwykle lepiej jest, jeśli dług zaciąga się na rynku krajowym a nie za granicą – uważa Bianca Taylor, analityk rynku papierów skarbowych w Loomis, Sayles&Company w Bostonie. Zwraca ona uwagę, że w okresach zwiększonej zmienności na rynkach inwestorzy, którzy kupili papiery dłużne za pożyczone pieniądze często zmuszeni są do skrócenia swoich pozycji.

Jednak obciążanie długiem system emerytalny źle rokuje przyszłym pokoleniom, gdyż jego wartość może zmniejszyć się, na co zwraca uwagę Eduardo Hecker, były szef nadzoru rynku papierów wartościowych, a obecnie szef firmy doradczej DEL.

Gospodarka światowa
Opłaciła się gra pod Elona Muska. 500 proc. zysku w kilka tygodni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Jak Asadowie okradali kraj i kierowali rodzinnym kartelem narkotykowym
Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp