W ostatnich dniach szwajcarska waluta osłabiła się wobec euro o ok. 7 proc, co mogło być skutkiem interwencji Szwajcarskiego Bank Narodowego (SNB) na rynku walutowym. Szwajcarski tygodnik „Schweiz am Sonntag" podaje, powołując się na źródła w SNB, że bank postanowił wciąż bronić waluty i tym razem przyjął nieoficjalny korytarz dla euro, który wynosi między 1,05 a 1,10 franka.

Według gazety może być to efekt porozumienia pomiędzy SNB a szwajcarskim rządem. Minister finansów Szwajcarii Eveline Wimder-Schlump powiedziała niedawno na łamach „Schweiz am Sonntag", że minimalny kurs euro, który pozwoli przetrwać helweckim przedsiębiorstwom to 1,1 franka.

Rzeczniczka SNB nie chciała komentować doniesień gazety.

15 stycznia SNB zdecydował o zniesieniu minimalnego kursu euro wobec franka na poziomie 1,2, który był utrzymywany przez ponad trzy lata. Ta decyzja poskutkowała umocnieniem się szwajcarskiej waluty o 20 proc. wobec euro i wywołała paniczne reakcje na rynkach finansowych na całym świecie.