Dwóch szefów wielkiego funduszu inwestycyjnego Berkshire Hathaway, Warren Buffett i jego zastępca Charlie Munger świętują w tym roku 50 lecie współpracy. W liście do akcjonariuszy podsumowali swoje pół wieku i postawili prognozy na kolejnych 50 lat. Przy tym wiadomo, że to nie oni ją będą realizowali, nawet gdyby żyli tyle, ile ich kolega, zmarły właśnie Irving Khan, który jako jedyny wielki inwestor przeżył obydwa kryzysy i ten w 1929 roku i następny w 2008.
O tym, kto może zastąpić 84-letniego dzisiaj Buffetta i 91-letniego Charliego Mungera spekulowano wielokrotnie. Obydwaj nie komentowali tych rozważań. Teraz jednak w liście do akcjonariuszy Bershire Hathaway Munger wymienił dwóch potencjalnych — specjalisty od ubezpieczeń Ajita Jaina i nadzorującego inwestycję w aktywa energetyczne Grega Abela. Jain ma 63 lata, Abel- 51. O Jainie mówiono od dawna w tym kontekście, ale ujawnienie nazwiska Abela wzbudziło zdumienie. Wcześniej w tym kontekście wymieniano nazwisko Matthew Rose, zajmującego się w Berkshire biznesem kolejowym.
Sam Buffett ograniczył się do stwierdzenia, że ich firma z pewnością ma dobrego kandydata na stanowisko szefa.
—Ma to być następca, który będzie w stanie objąć to stanowisko nazajutrz po tym, jak umrę, albo zdecyduję się na odejście. I w wielu zagadnieniach, będzie on lepszy ode mnie — uważa Warren Buffett.
Tyle, że mało jest prawdopodobne, aby którykolwiek z jego następców znał firmę rzeczywiście tak dobrze, jak on sam. W 1965 roku Warren Buffet kupił małą tkalnię Berkshire Hathaway, na jej fundamentach zbudował od tego czasu firmę wartą 365 mld dol. W 2014 roku dzięki trafionym inwestycjom zysk netto BH wzrósł do 19,9 mld dol. w porównaniu z 19,5 mld e roku 2013.