Od środy 9 kwietnia, gdy sprawozdanie finansowe za pierwsze trzy miesiące roku jako pierwsza z dużych amerykańskich spółek opublikowała Alcoa, wyniki za ten okres przedstawiło nieco ponad 200 firm z indeksu S&P 500. Ich zysk netto w przeliczeniu na akcję zwiększył się średnio o 6,1 proc. rok do roku. Obecnie więc wygląda na to, że początek roku był dla spółek z USA bardziej udany niż koniec ub.r. W IV kwartale dynamika zysków wyniosła bowiem 4,2 proc.
Tymczasem przed początkiem sezonu publikacji wyników za I kwartał analitycy szacowali, że był on wyjątkowo słaby. Zysk netto na akcję spółek z S&P 500 miał zmaleć o 5,8 proc. rok do roku, najbardziej od III kwartału 2009 r.
Przedsezonowe prognozy analityków zwykle są zbyt pesymistyczne, ale rzeczywista dynamika zysków z reguły jest wyższa od oczekiwanej o około 4 pkt proc. Tymczasem jak dotąd w przypadku wyników za I kwartał różnica ta wynosi niemal 12 pkt proc.
Publikacji wyników spółek za pierwsze trzy miesiące roku jak dotąd towarzyszą zwyżki na Wall Street. W minionych dwóch tygodniach S&P 500 zyskał blisko 2 proc. Akcje spółek, które najmocniej zaskoczyły analityków, zyskały znacznie więcej. Przykładowo w piątek walory Amazona, który wynikami pochwalił się w czwartek, drożały nawet o 16 proc.