Indeks instytutu Ifo mierzący nastroje w biznesie spadł do 108,5 pkt ze 108,6 pkt w kwietniu. Średnia prognoz wskazywała na większy spadek – do 108,3 pkt. Z piątkowego raportu Federalnego Urzędu Statystycznego wynika, że z niemiecką gospodarką nie jest jeszcze tak źle, bo w pierwszym kwartale inwestycje wzrosły najbardziej od roku.
Bundesbank przewiduje, że w najbliższych miesiącach niemiecka gospodarka będzie się rozwijała, bo rekordowo niskie bezrobocie sprzyja wzrostowi wydatków konsumpcyjnych. Nadal jednak utrzymuje się ryzyko przede wszystkim wynikające z niepewności co do miejsca Grecji w strefie euro.
Indeks Ifo oceniający obecną sytuację wzrósł do 114,3 pkt ze 114 pkt w kwietniu, ale wskaźnik oczekiwań spadł do 103 pkt ze 103,4 pkt.
– Słabość globalnego handlu na początku roku, ciągła niepewność geopolityczna w połączeniu ze zwiększoną zmiennością na europejskich rynkach finansowych wyjaśniają pogorszenie nastrojów niemieckich przedsiębiorców – powiedziała Anna Maria Grimaldi, ekonomistka z mediolańskiego biura banku Intesa Saopaolo, podkreślając, że rozwój tamtejszej gospodarki wciąż jest solidny.
W pierwszym kwartale nakłady inwestycyjne wzrosły o 1,5 proc., a prywatna konsumpcja o 0,6 proc. Inwestycje w budownictwie wzrosły o 1,7 proc., a wydatki rządowe o 0,7 proc. Jedynym czynnikiem, który osłabił tempo wzrostu był bilans handlu zagranicznego, bo import wzrósł o 1,5 proc., a eksport o 0,8 proc.