Nie chodzi nawet o to, że gracze ci są szczególnymi miłośnikami cyferek. Liczy się przede wszystkim efekt, jaki mogą wywołać publikowane dane. Nic tak bowiem nie cieszy traderów jak zmienność.
Do prawdziwego rozpoczęcia sezonu wynikowego w Polsce pozostało jeszcze kilka dni. Nie oznacza to jednak, że na rynku nie ma ciekawych wydarzeń, które mogłyby przyciągnąć uwagę gracy. Na dobre sezon publikacji osiągnięć finansowych rozkręcił się już w Stanach Zjednoczonych.
Tradycyjnie pierwszą z dużych firm, która pochwaliła się wynikami, była Alcoa. Zaraz po niej swoje pięć minuta miała PepsiCo. W ubiegłym tygodniu rynek poznał wyniki takich tuzów bankowości jak JP Morgan, Wells Fargo & Company czy Bank of America. Efekt? Akcje pierwszego z banków w ubiegłym tygodniu zyskały prawie 1,7 proc. Walory Wells Fargo dały zarobić ponad 2 proc., a Bank of America prawie 6,5 proc.
Emocje związane z wynikami amerykańskich spółek oczywiście jeszcze się nie skończyły. Już we wtorek rynek pozna osiągnięcia takich firm jak Apple, Lockheed Martin, Microsoft czy Yahoo. W kolejnych dniach czekają nas publikacje wyników m.in. Coca- -Coli, General Motors i Visy. Rozwój platform foreksowych sprawił, że gra „pod wyniki" amerykańskich spółek nie musi być już tylko domeną inwestorów tylko z USA. Przy niewielkich kosztach amerykański rynek jest dostępny praktycznie dla wszystkich. Obecnie w ofercie większości platform foreksowych można znaleźć kontrakty na różnice kursowe (CFD), w tym CFD na akcje spółek. Dzięki temu inwestorzy mogą próbować zarabiać zarówno na zwyżkach, jak i spadkach kursów największych firm z całego świata.