To już drugi taki przypadek w Niemczech. Kilka dni temu administracja miasta Nieheim eksmitowała pielęgniarkę Bettinę Halbey z jej domu, by zrobić miejsce dla imigrantów. – To skandal wyrzucać płacących czynsze ludzi z ich mieszkań. Nie widzę żadnego sensu w tej polityce – skarżyła się 56-letnia pani Keller w rozmowie z telewizją SWR. Mario Schlafke, burmistrz Eschbach, twierdzi jednak, że miasto musiało eksmitować kobietę, by zapewnić godne przyjęcie przybyszom z Bliskiego Wschodu. – Rada miasta nie podjęła frywolnej decyzji. Alternatywą byłoby postawienie łóżek dla imigrantów w gimnazjum – broni się Schlafke. Miasteczko liczy zaledwie 2,4 tys. mieszkańców i nie dysponuje infrastrukturą potrzebną do przyjęcia imigrantów. Pani Keller miała nieszczęście mieszkać w jednym z dwóch istniejących tam mieszkań komunalnych. Ponieważ uczciwie płaciła czynsz oraz wszystkie opłaty, władze miasta uznały, że jest na tyle zamożna, że można ją z tego mieszkania wyrzucić. Ponoć zaoferowały jej pomoc w znalezieniu nowego lokum.