W ofercie pierwotnej inwestorzy wyłożyli na nie 893 mln USD, a jedną wyceniono na 52 USD, czyli w górnym przedziale widełek. Oferta wyceniła spółkę na około 12 mld USD (licząc wraz z przejętym od Fiata długiem). Właściciel producenta Ferrari, koncern Fiat Chrysler Automobiles, sprzedał zaledwie 9,1 proc. akcji tej spółki i zastrzegł, że w przyszłości, gdy akcje Ferrari staną się jeszcze bardziej atrakcyjne niż teraz, sprzeda kolejny pakiet udziałów.
Przyciągająca dużą uwagę inwestorów oferta publiczna Ferrari kontrastuje z nie najlepszą sytuacją na amerykańskim i światowym rynku IPO. Według danych Renaissance Capital w tym roku doszło w USA do 149 ofert publicznych spółek mających kapitalizację większą niż 50 mln USD. Było ich o 36 proc. mniej niż w takim samym okresie zeszłego roku. Oferty te przyniosły łącznie 27,8 mld USD (dane Bloomberga, uwzględniające również mniejsze IPO, mówią o 28,5 mld USD), czyli aż o 62,3 proc. mniej niż rok wcześniej. Inwestorzy raczej nie są zadowoleni – średnia stopa zwrotu z akcji spółek, które zadebiutowały w tym roku na amerykańskich giełdach, wynosi minus 3,2 proc.
Oferta publiczna Ferrari jest czwartą pod względem wielkości w tym roku na rynku amerykańskim. Największe tegoroczne IPO w Stanach Zjednoczonych dotyczyło firmy First Data i było warte 2,56 mld USD. To dużo mniej niż w przypadku największej zeszłorocznej oferty publicznej na giełdzie NYSE – debiutu chińskiego potentata handlu internetowego Alibaba Group Holding, który przyniósł aż 21,77 mld USD.
Według danych Bloomberga od początku 2015 r. doszło na całym świecie do ofert publicznych wartych 166,3 mld USD, z czego 62,8 mld USD przypadło na oferty dokonane na giełdach azjatyckich, a 62,6 mld USD na giełdach europejskich. Statystyki Renaissance Capital mówią zaś, że dużych IPO na całym świecie było o ponad 20 proc. mniej niż w takim samym okresie rok wcześniej, a były one warte o 37 proc. mniej niż przed rokiem. Do największej w tym roku oferty publicznej doszło w Chinach. Akcje domu maklerskiego Guotai Junan Securities zostały sprzedane w czerwcu na giełdzie w Szanghaju za 4,85 mld USD. Zyskały w dniu swojego debiutu aż 44 proc. Krach na chińskiej giełdzie sprawił jednak, że prawdopodobnie jeszcze długo nie dojdzie tam do podobnie dużej oferty publicznej. Drugim pod względem wielkości IPO w tym roku był debiut hiszpańskiego operatora lotnisk Aena, który przyniósł 4,8 mld USD.
Wszystko wskazuje na to, że największą tegoroczną ofertą publiczną na świecie będzie listopadowe IPO Japan Post, które może przynieść łącznie z debiutami Japan Post Banku i Japan Post Insurance aż 11,8 mld USD.