Autorzy analizy zarzucali, że Valeant zawyżał przychody, i na koniec zadali pytanie, czy nie jest ona „drugim Enronem".

Po takiej analizie akcjonariusze przystąpili do wyprzedaży akcji i w rezultacie kapitalizacja Valeanta od sierpnia zmniejszyła się o 50 mld USD, czyli jedną trzecią. Prezes Valeanta Mike Pearson twierdzi, że autorom analizy właśnie o to chodziło, by więcej zarobić na krótkiej sprzedaży, i zapewnia, że żadnych fałszerstw w firmie nie było.