Paradoksalnie, bezpośredni skutek tego przedsięwzięcia jest taki, że chwilowo wyraźnie wzrosła liczba falsyfikatów w obiegu.

Tylko Bundesbank zarekwirował w I połowie br. ponad 50 tys. fałszywek, dwukrotnie więcej niż w takim samym okresie poprzedniego roku. W większości są to właśnie 20-eurówki, najczęściej podrabiany banknot. – Być może jest tak, że fałszerze próbują pozbyć się zapasów starego banknotu 20 euro, zanim wprowadzona zostanie nowa seria – powiedziała Sabrina Damrath, ekspertka falsyfikatów w Federalnym Urzędzie Śledczym (BKA).

Choć zmodernizowany banknot podrobić będzie trudniej, fałszerzom z pewnością nie zabraknie motywacji, aby mimo to próbować. Wyprodukowanie jednego (autentycznego) banknotu o rynkowej wartości 20 euro kosztuje bowiem tylko 8 eurocentów.