W kwietniu 2015 r. czyli po roku od wprowadzenia, Bank Światowy w raporcie poświęconym Rosji stwierdził, że jest zbyt wcześnie, by oceniać wpływ sankcji na rożne sektory rosyjskiej gospodarki. Według EUobserver Rosja miała stracić na zachodnich ograniczeniach 23 mln euro w 2014 r (1,5 proc. PKB) i 75 mld euro w minionym roku czyli 4,4 proc. PKB kraju. Unia ze swojej strony byłaby do tyłu na 40 mld euro czyli 0,3 proc. PKB w 2014 r i 50 mld euro w 2015 co stanowi 0,4 proc. unijnej gospodarki.

Co ciekawe bardzo podobnie oceniła swoje straty Rosja. Minister finansów Anton Siłuwanow uśredniła straty to 40 mld euro rocznie. Premier Dmitrij Miedwiediew podał 25 mld euro w 2014 i 75 mld euro w 2015 (wcześniej mówiono o 27 mld euro i 81 mld euro).

Najniższą ocenę dał Władimir Putin, który występując na forum ekonomicznym w St. Petersburgu podał, że obroty handlowe Rosji i Europy spadły o jedną czwartą, a import rosyjski zmniejszył się dwa razy do 15 mld dol.

Dodał, że „według ostatnich danych z Europy" (pod tym określeniem w Rosji rozumie się Unię), straty zachodnich firm w wyniku sankcji sięgnęły 100 mld dol.