Złoto błyszczy na tle rynkowej paniki

Metal zaliczany do tradycyjnych bezpiecznych aktywów solidnie zyskuje od początku roku. Służą mu głównie wielkie wstrząsy na giełdach.

Publikacja: 15.02.2016 05:00

Złoto błyszczy na tle rynkowej paniki

Foto: GG Parkiet

Złoto miało najlepszy tydzień od 2011 r. W ciągu minionych pięciu sesji zyskało aż 7 proc. Od początku roku jego cena wzrosła o 16,5 proc., co czyni ten kruszec liderem zwyżek na rynkach surowcowych. Co prawda w piątek płacono za uncję 1236 USD, po tym jak dzień wcześniej cena sięgnęła 1254 USD, najwyższego poziomu od roku, ale złoto jest jednym z nielicznych surowców, które w ostatnich tygodniach drożały. Sprzyja mu to, że od tysięcy lat jest traktowane jako bezpieczna przystań dla inwestorów.

Prawie jak po Lehmanie

Solidnie zyskiwało również srebro. Od początku roku zdrożało o 13 proc. Platyna zyskała w tym czasie prawie 7 proc. Oba metale są podobnie jak złoto uznawane za bezpieczne przystanie, ale w mniejszym stopniu, gdyż zwykle sporą część popytu na nie generuje przemysł, a akurat ten popyt jest obecnie osłabiony.

O tym, że inwestorzy desperacko szukają bezpiecznych przystani dla swoich pieniędzy, świadczą również notowania złota liczone w srebrze. Za jedną uncję złota można było kupić w końcówce zeszłego tygodnia 79 uncji srebra. Niewiele więc brakuje do przebicia szczytu z jesieni 2008 r. Wówczas, na fali rynkowej paniki po upadku banku Lehman Brothers, za 1 uncję złota płacono nawet 84,5 uncji srebra.

– Panika, która ogarnęła niedawno rynki, wywindowała ceny złota w górę szybciej, niż spodziewali się tego nawet najbardziej „byczo" nastawieni analitycy – przyznaje Adam Finn, szef działu metali szlachetnych w londyńskiej firmie Triland Metals.

Szanse na zwyżki

Czy złoto ma szansę na dalsze zwyżki? To będzie zależało w dużej mierze od tego, jak długo potrwa panika na rynkach i czy dolar osłabnie. Zdania wśród analityków na temat perspektyw dla złota są więc podzielone.

– Obawy inwestorów, dotyczące szczególnie europejskich banków, wywołują ucieczkę do bezpiecznych aktywów. Notowania złota są odwrotnie skorelowane z rynkami akcji, więc spodziewamy się dalszych spadków na giełdach, którym towarzyszył będzie wzrost inwestycji w złoto – twierdzi Jeffrey Sica, dyrektor inwestycyjny w amerykańskim funduszu Sicca Wealth Management.

– Rekomendujemy swoim klientom dodawanie złota do ich portfeli. Jeśli sytuacja na rynkach finansowych stanie się naprawdę zła, złoto będzie miało potencjał do dalszych zwyżek – uważa Carsten Menke, analityk z banku Julius Baer.

Rynkowy guru Dennis Gartman, wydawca newslettera „The Gartman Letter", uważa co prawda, że inwestycja w złoto to dobry pomysł w długim terminie, ale nie w nadchodzących dniach. Spodziewa się on, że cena może spaść do 1215 USD za uncję. – Wtedy może zostanę kupcem – mówi Gartman.

Złoto, mimo silnych zwyżek w ostatnich tygodniach, jest wciąż o 25 proc. tańsze niż trzy lata temu. Na jesieni 2011 r. jego cena zbliżała się do poziomu 1900 USD za uncję. Przez ostatnie 10 lat ten kruszec zyskał 130 proc., podczas gdy indeks S&P 500 wzrósł o 44 proc.

[email protected]

Gospodarka światowa
Amerykańska inflacja niespodziewanie nie zmieniła się w lipcu
Gospodarka światowa
Donald Trump odwołał taryfy celne na złoto
Gospodarka światowa
Morale niemieckich inwestorów spadło w sierpniu bardziej niż oczekiwano
Gospodarka światowa
Liczba upadłości w Niemczech najwyższa od października 2024
Gospodarka światowa
Gospodarka indyjska stała się poligonem dla amerykańskich ceł
Gospodarka światowa
Powrót Fannie i Freddie na giełdę? Prywatyzacyjne plany Trumpa