Trzy zagraniczne propozycje do portfela

Trzech analityków giełdowych wskazało spółki z zagranicznych parkietów, na wykresach których pojawiły się ciekawe sygnały transakcyjne. Czy warto uzupełnić portfel o papiery takich firm jak: Apple, Netflix i Marks & Spencer?

Publikacja: 06.04.2016 15:00

Trzy zagraniczne propozycje do portfela

Foto: Bloomberg

Każdy analityk podaje uzasadnienie swojego wyboru na gruncie analizy technicznej lub fundamentalnej, i wskazuje istotne poziomy cenowe na wykresie. Eksperci wskazują spółki o potencjale wzrostowym i spadkowym (możliwa jest krótka sprzedaż lub zawarcie kontraktu CFD). Poniżej prezentujemy proponowane spółki wraz z wykresami.

Ciekawy układ techniczny można zaobserwować na wykresie Apple. Notowania akcji znajdują się w fazie dynamicznej wzrostowej korekty, która dotarła do silnej strefy oporu. Wypada w tym miejscu nagromadzenie wielu zapór podażowych, takich jak zniesienie 61,8 proc. ostatniej fali spadkowej, linia trendu czy lokalny opór cenowy. W tym miejscu przebiega również kluczowa 200-sesyjna średnia ruchoma, która w przeszłości była wielokrotnie respektowana.  Co więcej, obecna korekta jest już praktycznie równa w czasie z tą obserwowaną w drugiej połowie 2015 r., a jeśli zignorujemy pojedynczą lukę cenową, zachowana jest również równość co do zasięgu.

Mamy więc zidentyfikowaną potencjalną strefę odwrócenia ruchu. Dodatkowym potwierdzeniem są wskazania oscylatorów, które wskazują na duże prawdopodobieństwo wyczerpania się potencjału do dalszych wzrostów. RSI po raz pierwszy od lutego 2014 r. wszedł bowiem w strefę wykupienia i wygenerował już sygnał sprzedaży, z kolei wskaźnik momentum ukazuje potrójną dywergencję z notowaniami.

Wisienką na torcie jest wyrysowana podczas poniedziałkowej sesji formacja spadającej gwiazdy. Jej wystąpienie w tak newralgicznej strefie jest zapowiedzią aktywacji podaży i powrotu dominacji niedźwiedzi. W najbliższych tygodniach należy się spodziewać spadków cen akcji technologicznego giganta, docelowo nawet na minima przy 92,30 USD. Pierwszym wsparciem i minimalnym zasięgiem dla zniżki będą jednak okolice 104,80 USD.

W lutym tego roku rozpoczął się trend wzrostowy na akcjach największego na świecie dostawcy telewizji przez internet. W piątek kurs akcji Netflixa przebił obszar w okolicach 104,50 USD, co otwiera drogę do szczytów z początku bieżącego roku w pobliżu 108 USD. Z kolei w poniedziałek obserwowaliśmy korektę spadkową, która na razie zatrzymała się w okolicach wspomnianego poziomu 104,50 USD. Gdyby tej strefy nie udało się obronić, to następne silne wsparcie znajduje się w pobliżu 102 USD.

Zysk na akcję w czwartym kwartale 2015 r. okazał się wyższy od prognoz o 0,05 USD i wyniósł  0,07 USD. Przychody spółki wzrosły o 23 proc. w porównaniu z analogicznym kwartałem rok wcześniej, ale trzeba dodać, że okazały się o 10 mln USD niższe od przewidywań rynkowych. Wyniki finansowe za pierwszy kwartał tego roku zostaną opublikowane 18 kwietnia. Firma przewiduje dalszy wzrost subskrybentów o 4,35 mln w ujęciu globalnym, w tym 1,75 mln w Stanach Zjednoczonych. W czwartym kwartale 2015 r. wzrost liczby użytkowników Netflixa w USA wyniósł 1,56 mln, a w trzecim 880 tys.

Przez ostatnie pięć lat jedna z najbardziej popularnych brytyjskich marek, czyli Marks & Spencer działała niejako w cieniu firmy Next - swojego mniejszego detalicznego konkurenta, który potrafił się szybciej adaptować do zmieniających się warunków. Akcje Next były regularnie lepsze od całego sektora, który był i pozostaje pod wpływem prędkości zmian na rynku sprzedaży online.

Marks & Spencer z kolei zawodził swoich inwestorów, szczególnie w zakresie sprzedaży online, pomimo iż przychody rosną. W styczniu spółka rozminęła się z oczekiwaniami inwestorów, co do wyników sprzedaży odzieży za trzeci kwartał. Ubrania zawsze były wyjątkowo wymagającym segmentem, ale Inditex (właściciel Zary) i Next pokazały, że ten kawałek rynku handlu detalicznego może być zyskowny. Analitycy nie są zadowoleni z tempa zmian w Marks & Spencer i obawiają się kolejnego słabszego od oczekiwań kwartału.

Na wykresie widać jednak, że wiele złych informacji zostało już zdyskontowanych i kurs akcji Marks & Spencer, po wyznaczeniu nowego dna, szybko powrócił powyżej minimalnego poziomu z lutego. Spółka staje się więc interesującym miejscem dla krótkoterminowych spekulantów, zarówno po długiej, jak i po krótkiej stronie rynku.

Gospodarka światowa
Kolejna wpadka Citigroup. 81 bilionów zamiast 280 dol. na konto klienta
Gospodarka światowa
Czy audyt złota z Fort Knox może przynieść dużą niespodziankę?
Gospodarka światowa
Nerwowa atmosfera w Białym Domu udziela się rynkom. Uderzenie w złotego
Gospodarka światowa
Globalny dług z nowym rekordem
Gospodarka światowa
Więcej fuzji i przejęć w Europie Środkowo-Wschodniej, ale o niższej wartości
Gospodarka światowa
Na Wall Street straty lewarowanych funduszy ETF sięgają 40 proc.