Całkowita wartość pakietu sięga 28,1 bln jenów (274 mld USD), ale w sumie tej są zawarte m.in. projekty realizowane w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego oraz programy niewiążące się z bezpośrednimi wydatkami z budżetu.

– Za pomocą tego pakietu zdołamy nie tylko stymulować popyt, ale również osiągnąć trwały wzrost gospodarczy napędzany popytem prywatnym - zapewnia premier Abe. Jego rząd spodziewa się, że pakiet powiększy w krótkim terminie PKB o 1,3 proc. Analitycy Nikko Securities wskazują jednak, że wzrost PKB w tym roku fiskalnym (kończącym się w marcu 2017 r.) związany z pakietem stymulacyjnym wyniesie jedynie 0,4 proc.

Rynek przyjął pakiet stymulacyjny sceptycznie. Okazał się on mniejszy, niż się spodziewano. Ponadto panuje duża niepewność, czy Bank Japonii zdecyduje się na dalsze luzowanie polityki pieniężnej. Tokijski indeks Nikkei 225 spadł we wtorek, zanim jeszcze ogłoszono pakiet o 1,5 proc., a jen umocnił się w ciągu dnia o 0,8 proc. wobec dolara.

– Premier Abe powinien wykorzystać swoją silną bazę polityczną, by wdrożyć reformy strukturalne, które obiecywał – twierdzi Yuichi Kodama, ekonomista Meiji Yasuda Life Insurance.