Tui Travel na spotkaniu z analitykami obniżyło prognozy przychodów. Mają one wzrosnąć w tym roku o 2–3 proc., a nie o 3–5 proc., jak wcześniej przewidywano. Zysk operacyjny jednak nadal ma wzrosnąć o 10 proc., co spowodowało, że kurs akcji spółki zwyżkował w czwartek o prawie 4 proc.

Tui nie jest wyjątkiem w tej branży. Pod koniec lipca prognozy zysku obniżył Thomas Cook, a przed kilku dniami Norwegian Cruise Line. Przyczyny we wszystkich biurach były takie same – opowiedzenie się Brytyjczyków za opuszczeniem Unii Europejskiej, nieudany zamach stanu w Turcji i cała seria ataków terrorystycznych.

Zarówno Tui, jak i Thomas Cook drastycznie zmniejszyły zaangażowanie w Turcji – odpowiednio do 14 i 11 proc. przychodów – na rzecz Hiszpanii. Dla obu spółek to teraz jedna trzecia ich rynku. Tui skorzystało z posiadania tam własnej sieci hoteli RIU. Wskaźnik tzw. obłożenia pokoi w sierpniu wzrósł o 5 proc.