W liście do obecnego szefa Komisji Jeana-Claude'a Junckera Barroso stanowczo broni swojej decyzji o podjęciu pracy w charakterze doradcy w amerykańskim banku inwestycyjnym, co wywołało ostry sprzeciw w Unii Europejskiej.

„Sformułowany został zarzut, że już samo podjęcie pracy w Goldman Sachs kwestionuje uczciwość – napisał Barroso w liście, do którego wgląd miał „Financial Times". – O ile szanuję prawo każdego do posiadania własnej opinii, to są przecież jasne zasady, które muszą być przestrzegane. Wszelkie zarzuty pod moim adresem są bezpodstawne i zupełnie niezasłużone. Są natomiast dyskryminujące zarówno wobec mnie, jak i Goldman Sachs" – napisał Barroso.

W miniony weekend Jean-Claude Juncker ujawnił, że nowa działalność jego poprzednika będzie obserwowana przez powołaną do tego celu doraźną komisję. Decyzję taką podjęto w wyniku petycji podpisanej przez ponad 140 tys. osób atakujących byłego portugalskiego premiera za występowanie w nowej roli. Prezydent Francji François Hollande określił jego decyzję jako „prawnie możliwą, ale moralnie nie do zaakceptowania".

Byli unijni komisarze muszą powiadamiać Komisję o podjęciu nowej pracy w ciągu 18 miesięcy po odejściu. Wtedy może być powołana doraźna komisja etyczna i w razie wątpliwości zablokować taką decyzję. Barroso został doradcą Goldman Sachs 20 miesięcy po opuszczeniu Brukseli.