Największy na świecie publiczny fundusz emerytalny z aktywami w wysokości 860 mld dol. zamierza zwiększyć udział akcji kosztem obligacji. Na zakupy akcji zarządzający funduszem chcą wydać około 130 mld dol.
Według Banku Centralnego w Norwegii, który pełni funkcję nadzorcy funduszu – większy udział akcji w portfelu zwiększy średnią roczną stopę zwrotu w ciągu 10 lat z 2,1 proc do 2,5 proc. Natomiast w perspektywie 30 lat średnia roczna stopa zwrotu ma wynieść 3,5 proc. zamiast 2,6 proc. Ostateczne zatwierdzenie zmian w polityce inwestycyjnej musi zostać zatwierdzone przez parlament w Oslo.
Powyższe kroki szefostwa funduszu są efektem utrzymujących się niskich stóp procentowych oraz wątłego wzrostu gospodarczego na świecie. – Wynik wyborów w USA nie miał większego wpływu na nasze analizy - podkreśla Egil Matsen, wiceprezes Banku Norwegii. Ponadto zarządzający państwowego funduszu decyzję o masowym zakupie akcji uzasadniają spadkiem cen na rynku ropy naftowej.
Obecnie w norweskim funduszu emerytalnym akcje stanowią 60 proc.; obligacje - 35 proc.; a udziały w nieruchomościach - 5 proc. Po uwzględnieniu inflacji i prowizji za zarządzanie roczna stopa zwrotu wyniosła 3,44 proc w ciągu ostatnich 10 lat.