Banki z Europy stały się bardzo cenione przez inwestorów

Ponad rok temu inwestorzy traktowali papiery europejskich banków z dużą nieufnością. Okazało się jednak, że akcje te dały od tego momentu dosyć porządnie zarobić.

Publikacja: 11.07.2017 06:02

Banki z Europy stały się bardzo cenione przez inwestorów

Foto: Fotolia

Akcje europejskich banków dawały w ostatnich miesiącach solidnie zarobić inwestorom. Sektorowy indeks Stoxx Europe 600 Banks zyskał od początku roku ponad 10 proc., a przez ostatnie 12 miesięcy blisko 50 proc. W tym czasie szeroki, paneuropejski indeks Stoxx Europe 600 wzrósł odpowiednio o 5,5 proc. i 16 proc. Stosunkowo dobrze radzą sobie również akcje polskich banków. Indeks WIG Banki wzrósł od początku roku o blisko 17 proc., a przez ostatnie 12 miesięcy zyskał 29 proc. To jednak mniej niż stopy zwrotu osiągnięte przez szerszy indeks WIG, który zyskał w tym czasie odpowiednio: 17,6 proc. i 35,7 proc.

Nadzieje na reflację

Foto: GG Parkiet

Impulsem do wzrostu kursów akcji europejskich banków były m.in. wypowiedziane pod koniec czerwca słowa Mario Draghiego, prezesa Europejskiego Banku Centralnego, o tym, że w strefie euro presja deflacyjna ustępuje miejsca reflacyjnej. Inwestorzy zinterpretowali je jako zapowiedź stopniowego odchodzenia przez EBC od ultraluźnej polityki pieniężnej. Koniec ery negatywnych, rynkowych stóp procentowych jest zaś uznawany za czynnik korzystny dla wyników banków. Nadzieje związane z przyspieszeniem wzrostu gospodarczego, inflacji oraz zmianą polityki banków centralnych napędzały zwyżki cen akcji banków w Europie i USA już w końcówce zeszłego roku. Inwestorzy spodziewali się wówczas, że polityka administracji Trumpa przyspieszy wzrost gospodarczy w USA i zapewni przez to warunki do szybszych podwyżek stóp przez Fed. Gdy oczekiwania te się zmniejszyły, inwestorzy zaczęli liczyć na reflację w strefie euro.

Część analityków już blisko rok temu wskazywała akcje europejskich banków jako tanie oraz atrakcyjne. Niektórzy eksperci nadal twierdzą, że papiery banków ze Starego Kontynentu nie są drogie. „Wyceny banków z UE nie są nadmiernie rozciągnięte. Pomimo zwyżek cen akcji europejskie banki wyróżniają się pod względem wartości na tle akcji banków z innych rynków rozwiniętych" – piszą analitycy Citigroup.

„Istnieje korelacja pomiędzy relatywnymi wycenami banków a łącznym wskaźnikiem PMI dla strefy euro. O ile jednak PMI jest teraz najwyżej od sześciu lat, o tyle relatywne wyceny europejskich banków ledwo wróciły na poziom ze stycznia 2016 r." – wskazują analitycy banku Morgan Stanley.

W ostatnich miesiącach wyraźnie spadło w Europie ryzyko polityczne i zmniejszyły się też obawy inwestorów dotyczące kondycji europejskich banków. Indeks Stoxx Europe 600 Banks wyraźnie rósł po tym, jak hiszpański Banco Santander przejął upadającego pożyczkodawcę Banco Popular, i po tym, jak włoski rząd udzielił wsparcia finansowego dwóm bankom z regionu Veneto. Inwestorzy, jak widać, niewiele się w drugim przypadku przejęli tym, że nagięto zasady dotyczące ratowania instytucji finansowych w unii bankowej.

Lepsze środowisko

Swoje zrobiły również poprawiające się wskaźniki finansowe oraz wyniki kwartalne niektórych dużych banków. Ci pożyczkodawcy, których akcje były wcześniej pod silną presją, zaczęli być lepiej postrzegani. Akcje Commerzbanku (właściciela polskiego mBanku) zyskały od początku roku blisko 70 proc., a przez ostatnie 12 miesięcy 93 proc. Kurs akcji Deutsche Banku wzrósł wówczas odpowiednio o 8 proc. i 53 proc. Papiery włoskiego UniCreditu zyskały przez ostatnie 12 miesięcy na giełdzie w Mediolanie 89 proc.

„Po najlepszym sezonie wyników od około dekady relatywne rewizje prognoz zysków dla banków znajdują się na najwyższym poziomie od 11 lat. Naszym zdaniem banki posiadają wiele sposobów na to, by uzyskać silniejszy wzrost, poza wykorzystaniem wyższych stóp i bardziej stromych krzywych rentowności. Lepsze krajowe dane gospodarcze, cięcia kosztów, silniejszy wzrost akcji kredytowej oraz łatwiejsze środowisko regulacyjne są potencjalnymi źródłami optymizmu co do przyszłych zysków" – uważają analitycy Morgan Stanley. Rekomendują oni inwestorom „przeważanie" akcji europejskich instytucji finansowych. Wskazują m.in., że papiery te, w odróżnieniu od akcji części spółek technologicznych, nie powinny być negatywnie wrażliwe na umocnienie się euro, a sprzyjać im będzie również wzrost rentowności obligacji.

Gospodarka światowa
Donald Trump ustalił cła dla kilkudziesięciu krajów
Gospodarka światowa
Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA wzrosła po raz pierwszy od 7 tygodni
Gospodarka światowa
Według wstępnych danych inflacja w Niemczech w lipcu wyniosła 2 proc.
Gospodarka światowa
Ceny importu spadały w Niemczech trzeci miesiąc z rzędu
Gospodarka światowa
Bank Japonii utrzymał stopy procentowe na poziomie 0,5 proc.
Gospodarka światowa
Trump zatopił ceny miedź