To potężny cios dla brytyjskich nadziei na układ handlowy, który utrzymałby obecny swobodny przepływ kapitału, ludzi i usług.

Michel Barnier, główny negocjator strony unijnej, dał do zrozumienia, że po brexicie Londyn nie ma co liczyć na jakikolwiek preferencyjny dostęp do rynku usług finansowych inny niż „ekwiwalentne" porozumienia, takie jak ze Stanami Zjednoczonymi czy Singapurem.

– Jeśli chodzi o usługi finansowe, to rząd Wielkiej Brytanii uważa, że brexit wcale nie znaczy brexit – powiedział Barnier. – Brexit będzie brexitem wszędzie – zapewnił. To unijna odpowiedź na ubiegłotygodniowe przemówienie Davida Davisa, w którym główny brytyjski negocjator warunków brexitu zapewnił, że jego głównym celem jest osiągnięcie „trwałej współpracy z Unią w celu ochrony City".

Przemówienie Michela Barniera zawiera jedno z najbardziej szczegółowych oświadczeń złożonych dotychczas w trakcie negocjacji, które unaocznia, jak Unia wyobraża sobie rozwój handlu z Wielką Brytanią w zakresie usług finansowych.