Zawalił się strop między pierwszym i drugim piętrem. Nikt nie zginął, ale 72 osoby odniosły obrażenia. Większość wśród rannych stanowiły pracujące tam kobiety oraz studenci z uniwersytetu, których wycieczka akurat zwiedzała siedzibę giełdy.
Mieści się ona w kompleksie dwóch 32-piętrowych wieżowców. Pierwszy został oddany do użytku w 1994 r., a drugi, teraz częściowo zniszczony, w 1998 r. Mieści się w nim również lokalne biuro Banku Światowego.
Do katastrofy doszło tuż przed przerwą na lunch. Zawalenie stropu nie przerwało notowań. Od maja 1995 r. są one zautomatyzowane. Sesję popołudniową wznowiono normalnie o 13.30 tamtejszego czasu. Główny indeks giełdy zyskał w poniedziałek 0,2 proc. i na zamknięciu wyniósł 6328,195 pkt.
Policja wydała oświadczenie, w którym podkreśla, że na miejscu katastrofy nie znaleziono śladów żadnych ładunków wybuchowych. Administracja budynku i zarząd giełdy będą kontynuowały dochodzenie mające na celu ustalenie przyczyn poniedziałkowej katastrofy. JB