Po miesiącach plotek i spekulacji firma Aston Martin ma poinformować w środę o planach debiutu na LSE. Do IPO ma dojść pod koniec tego roku. Firma zamierza sprzedać akcje o wartości 1 mld funtów, co dałoby wycenę powyżej 5 mld funtów.

Obecnie głównymi udziałowcami koncernu są włoski fundusz private equity Investindustrial oraz kuwejcki Investment Dar. Drobnym akcjonariuszem jest także Daimler.

W ubiegłym roku firma zaraportowała przychody w wysokości 87 mln funtów, a zysk przed opodatkowaniem wyniósł 87 mln funtów. Aston Martin sprzedał w 2017 r.  ponad 5 tys. aut, to wzrost o 58 proc. wobec 2016 r. i najlepszy wynik od 2008 r. Na ten rok firma planuje wzrost sprzedaży do 6,200 aut, w 2020 r. sprzedaż ma przekroczyć 10 tys.

W planach firma ma budowę elektrycznego latającego samochodu a także prywatne łodzie podwodne. - Jesteśmy producentem luksusowych samochodów, a nie zwykłą firmą motoryzacyjną - podkreślił prezes firmy Andy Palmer w rozmowie z BBC.

Aston Martin nie obawia się także skutków brexitu. - Jesteśmy relatywnie odporni na takie zmiany, to korzyść z bycia firmą luksusową - uważa prezes Palmer. Według niego firma skorzysta także z tańszego funta. Obecnie sprzedaż firmy do Unii Europejskiej wynosi 25 proc.