Akcje Jiayuan International Group, Sunshine 100 China Holding i Rentian Technology Holdings w ciągu kilku minut straciły ponad 75 proc., a co najmniej dziesięć innych spółek na zamknięciu sesji było notowanych o 20 proc. niżej niż dzień wcześniej. Z ich wartości rynkowej wyparowało łącznie 37,4 mld HKD (4,8 mld USD). Większość tych strat przypadło na chińskiego dewelopera Jiayuan, którego kapitalizacja zmniejszyła się o 26,3 mld HKD.
– Niektóre z tych spółek mogą mieć udziały w innych i kiedy zaczynają spadać kursy akcji jednej z nich, to ciągną za sobą papiery powiązanych w ten sposób udziałowców – wyjaśnia Hao Hong, główny strateg w Bocom International Holdings. – Wiele zastawów na akcjach notowanych w Hongkongu nie jest ujawnianych i gdy zaczynają być likwidowane takie pozycje, powoduje to lawinę spadków – dodaje.
Według regulaminu giełdy w Hongkongu większościowy udziałowiec może zaciągać pożyczki pod zastaw akcji i nie musi tego ujawniać, dopóki dotyczy to jego osobistych finansów, a nie kredytów, gwarancji czy innych form wsparcia dla spółki.
– Właściwie nikt nie wie, co się tu dzieje. Dla wielu zwykłych inwestorów jest to bardzo zaskakująca i trudna sytuacja, bo nie mieli czasu, by wyjść z tych papierów – powiedział Castor Pang, szef działu analiz w Core Pacific-Yamaichi International.