Jego zdaniem, postęp w robotyce i badaniach nad sztuczną inteligencją może sprawić, że wielu pracowników bankowych back-office (zaplecza administracyjnego, funkcji pomocniczych) zostanie zastąpionych przez roboty lub programy komputerowe. – Wszystko, co się dzieje ze sztuczną inteligencją, robotyką i językiem naturalnym, sprawia, że pewne procesy stają się łatwiejsze. To zmieni back-office – prognozuje Pandit.
Jego ostrzeżenia są częściowo zbieżne z zeszłorocznym raportem analityków Citigroup poświęconym wpływowi zmian technologicznych na zatrudnienie w sektorze bankowym. Oni również prognozowali, że dojdzie do 30-proc. redukcji etatów, ale zawężali ją do bankowości detalicznej i przyjęli, że stanie się to w perspektywie nie pięciu, ale dziesięciu lat. Z wyliczeń ekspertów Citigroup wynikało, że procesy technologiczne zagrażają 770 tys. etatów w amerykańskiej bankowości oraz 1 mln w europejskiej.
Ten proces już się zaczyna. Na początku września John Crayn, prezes Deutsche Banku, mówił na konferencji dotyczącej bankowości, że czas księgowych i bankierów „pracujących jak liczydła" dobiega końca. – Nie potrzebujemy już tak wielu ludzi. W naszych bankach zatrudniamy osoby, które zachowują się jak roboty i wykonują mechanicznie polecenia. Jutro będziemy mieli roboty, które będą zachowywać się jak ludzie. Musimy znaleźć nowe sposoby zatrudniania ludzi, a być może to ludzie muszą znaleźć nowe sposoby spędzania swojego czasu – stwierdził Crayn. Tom Montag, dyrektor operacyjny Bank of America, mówił zaś w czerwcu, że jego bank będzie ciął koszty, szukając nowych sposobów na zastąpienie ludzi przez technologie.
Jamie Dimon, prezes banku JPMorgan Chase, uspokajał jednak, że wpływ zmian technologicznych na zatrudnienie w sektorze bankowym może być przesadzony. – O ile używamy technologii, by zredukować koszty, to pomaga to stworzyć również nowe możliwości – przekonywał Dimon w wywiadzie opublikowanym w serwisie społecznościowym LinkedIn. Jego zdaniem zatrudnienie w banku może nawet wzrosnąć w nadchodzących latach, gdyż będzie on przyjmował coraz więcej specjalistów od IT. HK