Zdaniem Aleksandry Natalli-Świat z PiS to nie wszystko. – W projekcie zapisano, że budowa dróg będzie finansowana przez Krajowy Fundusz Drogowy – wyjaśnia posłanka. – Program ma pochłonąć blisko 31 mld zł. Jeśli na realizację inwestycji fundusz będzie musiał ściągać pieniądze np. z emisji obligacji, to będzie wpływało na poziom deficytu całego sektora.

Natalli-Świat nie chciała zdradzić, czy PiS zaproponuje obniżkę deficytu i cięcia wydatków. – Musimy się najpierw zapoznać z ostatecznymi propozycjami rządu – powiedziała.

Lewicę najbardziej interesują oszczędności, które rząd poczynił w wydatkach socjalnych. – Nie znamy konkretnych wielkości wydatków, obawiamy się jednak, że cięcia mogły pójść za daleko – wyjaśnia Anita Błochowiak z Lewicy. Dodaje, że Lewica przyjrzy się też wydatkom poszczególnych resortów. – Premier Tusk zapewniał, że ministerstwa zawężą swoje wydatki majątkowe, mam nadzieję, że nie były to tylko puste słowa – stwierdziła Błochowiak. Lewica chciałaby także niższego deficytu. – Ale pod warunkiem, że da się to zrobić bez szkody dla najbiedniejszych.