Polska jest w pełni gotowa do uczestnictwa w kosztach zwiększenia kapitałów Międzynarodowego Funduszu Walutowego – stwierdził w rozmowie z agencją Dow Jones minister finansów Jacek Rostowski. Resort nie ujawnił wczoraj, o jakie kwoty chodzi.
Zwiększenie siły finansowej MFW to jeden z postulatów zgłoszonych na kwietniowym szczycie najsilniejszych gospodarczo krajów G20. Na pieniądze funduszu składa się 186 jego członków, w zależności od wielkości PKB i otwartości na wymianę międzynarodową. Już w sierpniu Rada Gubernatorów funduszu zdecydowała się zwiększyć możliwości finansowe instytucji o około 33 mld USD – koszty rozłożono proporcjonalnie do dotychczasowych udziałów poszczególnych krajów. Rozważane jest kolejne pozyskanie środków – specjalna grupa robocza ma przygotować propozycje rozwiązań na kolejne walne zgromadzenie członków MFW.
[srodtytul]Niewielki udział[/srodtytul]
W tym momencie udział Polski w funduszu to 1,37 mld tzw. specjalnych praw ciągnienia (SDR), co odpowiada około 2,2 mld USD. To 0,63 proc. wszystkich SDR wyemitowanych przez fundusz dla członków. Niski udział to m.in. przyczyna, dla której najwyższe stanowisko w MFW dla przedstawiciela Polski to zastępca dyrektora wykonawczego (tę funkcję sprawuje była wiceminister finansów Katarzyna Zajdel-Kurowska).
[srodtytul]Wyższa składka, większa linia[/srodtytul]