Kara byłaby niemal dwa razy wyższa, gdyby nie to, że Inco-Veritas w trakcie postępowania udzielało informacji o warunkach niedozwolonego porozumienia w ramach programu „leniency". To już 12. przykład, gdy spółka w zamian za informacje ma zmniejszoną lub wręcz wcale nie płaci kary za udział w nielegalnym porozumieniu. Do UOKiK wpłynęło już 45 takich wniosków.

Urząd antymonopolowy nałożył na Inco-Veritas jeszcze jedną karę – ponad 2 mln zł – za brak współpracy podczas kontroli. Jak wyjaśnił wczoraj UOKiK, jeden z członków kierownictwa Inco-Veritas próbował usunąć ze swojego laptopa dokument świadczący o ustalaniu cen.

UOKiK poinformował, że Inco-Veritas ustalało ceny sprzedaży wielu swoich produktów. Chodzi nie tylko o płyny do mycia naczyń, ale także kosmetyki ABE czy pasty do obuwia Buwi. Firma narzucała także dystrybutorom ceny produkowanych przez Inco Veritas nawozów ogrodniczych m.in. marek: Florovit, Azofoska czy Fruktovit.

Niedozwolona praktyka trwała w latach 2000–2010, a spółka określała też minimalne ceny odsprzedaży, jakie mogły znaleźć się w gazetkach promocyjnych dystrybutorów. Tyle samo trwała zmowa z dystrybutorami nawozów ogrodniczych. Spółka zakazywała także sprzedaży nawozów do sieci dużych sklepów, o ile się na to nie zgodziła. Dzięki temu producent m.in. nie musiał obawiać się konkurencji wobec własnej sprzedaży nawozów do dużych placówek handlowych. Dystrybutorzy zgodzili się na takie porozumienie, podpisując stosowne umowy.