Prezes NIK podjął decyzję o przeprowadzeniu jeszcze w bieżącym roku kontroli działalności organów państwa, m.in. Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Komisji Nadzoru Finansowego oraz Narodowego Banku Polskiego w zakresie ochrony klientów banków, którzy zaciągnęli tzw. kredyty frankowe. NIK w szczególności będzie chciała przyjrzeć się skuteczności nadzoru nad bankami oraz skuteczności ochrony konsumentów, sprawowanych przez właściwe organy.

Izba badać będzie jak organy państwowe korzystały z przysługujących im uprawnień procesowych, m.in. polegających na przystępowaniu do postępowań sądowych, wytaczanych bankom przez ich klientów. NIK ponadto sprawdzi, jak KNF i NBP działały w celu zapewnienia stabilności sektora finansowego i wpływu na ten system kredytów nominowanych w walutach obcych. Izba dodaje, że zweryfikowania wymaga też „kompletność i adekwatność przepisów, na podstawie których działają organy nadzorujące sektor finansowy, w szczególności w związku z przedłużającym się procesem systemowego rozwiązania problemu tzw. kredytów frankowych".

NIK przypomina, że już w 2010 r. wskazała na nieskuteczność nadzoru bankowego wobec wzrostu kredytów w walutach obcych. "W raporcie z 2014 roku NIK wskazywała brak skutecznej ochrony praw klientów podmiotu rynku finansowego z uwagi m.in. na małą skalę kontroli wzorca umów oraz niską skuteczność prewencyjnego oddziaływania, w tym stosowania kar wobec podmiotów naruszających zbiorowe interesy konsumentów" - zwrócono uwagę.

Parę dni wcześniej informowano, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadzi pod nadzorem szczecińskiej Prokuratury Regionalnej śledztwo dotyczące kredytów frankowych. Proces trwa od listopada ubiegłego roku i został rozpoczęty po wpłynięciu zawiadomienia od stowarzyszenia „Stop Bankowemu Bezprawiu" walczącemu z bankami.