Poranek maklerów: Poziom 2000 pkt na WIG20 coraz bliżej

Wskaźnik naszych największych spółek ma już tylko 21 pkt zapasu ponad ważnym psychologicznym poziomem 2000 pkt. Przecena jest kontynuowana niemal na wszystkich rynkach, wczoraj objęła też kryptowaluty.

Publikacja: 18.08.2023 09:04

Poranek maklerów: Poziom 2000 pkt na WIG20 coraz bliżej

Foto: Andrzej Cynka

Jak zauważają maklerzy, o ile wczoraj w pierwszej fazie notowań w Europie pojawiły się nadzieje na zatrzymanie spadków, to zostały one rozwiane po starcie notowań w USA. Ostatecznie główne indeksy w Europie straciły po 0,6-1 proc. Za oceanem zniżki były podobne, wyniosły 0,8 proc. w przypadku S&P 500 i niespełna 1,2 proc. w przypadku Nasdaqa. Inwestorzy wciąż są zaniepokojeni możliwością utrzymania przez dłuższy czas restrykcyjnej polityki pieniężnej, co przekłada się także na zachowanie rynku obligacji. Rentowność papierów 10-letnich w USA sięgnęła poziomu najwyższego od października ub.r. W przypadku naszej giełdy największe spadki zaliczył WIG20, w którym przed przeceną obroniło się jedynie Allegro. Spadki są szerokie, a pocieszeniem mogą być tylko umiarkowane obroty oraz fakt, że w miarę dobrze trzymają się małe i zwłaszcza średnie spółki (mWIG40 tracił wczoraj 0,1 proc.). Dzisiejsza sesja jest dla WIG20 bardzo istotna ze względu na bliskość wsparć. Mowa nie tylko o psychologicznych 2000 pkt, lecz też tych położonych nieco niżej w strefie 1950-2000 pkt. Warto przyglądać się również kryptowalutom. Bitcoin stracił w ciągu doby ponad 9 proc. i obawy o bessę na tym rynku rosną.

Kontynuacja spadków

Kamil Cisowski, DI Xelion

Czwartkowa sesja rozpoczynała się nieco lepiej, niż można było oczekiwać w momencie pisania wczorajszego komentarza. Na finiszu sesji azjatyckiej chińskie indeksy walczyły o wyjście ponad poziom neutralny po zaskakująco silnym fixingu yuana, komentarzach z Banku Chin o przeciwdziałaniu nadmiernemu osłabieniu waluty i włączeniu w interwencje banków kontrolowanych przez państwo. Doprowadziło to do tymczasowego uspokojenia nastrojów – przez większość dnia indeksy europejskie, a także WIG20, walczyły z poziomami neutralnymi przy niewielkiej zmienności. Wraz ze zbliżającym się startem handlu w USA nastąpił jednak powrót do spadków, na kontynencie obserwowaliśmy zamknięcia pomiędzy -0,63% (FTSE100) a -1,03% (IBEX).

WIG20 spadł o 1,13%, mWIG40 o 0,10%, a sWIG80 o 0,49%. W głównym indeksie drożało wyłącznie Allegro, szerokość spadków wydaje się sugerować, że korekta dopiero nabiera tempa. Wciąż rewelacyjnie zachowuje się mWIG40, dotychczasowa skala sierpniowej przeceny tylko lekko przekracza 2%. Wczoraj potężnym czynnikiem wspierającym indeks były wzrosty Benefit o 11,18% po rewelacyjnych wynikach, ale po drugiej stronie tabeli dużą ujemną kontrybucję wnosiło InterCars (-6,84%).

Sesja w USA także jest kolejną, która sugeruje, że tymczasowo trzeba się przygotować na kontynuację ruchu w dół. S&P500 spadło o 0,77%, a NASDAQ o 1,17%. Rentowności obligacji 2-letnich wprawdzie nieco oddaliły się od poziomu 5%, ale w przebiegu handlu trudno doszukiwać się jakichkolwiek pozytywów – po porannej stabilizacji ponownie nastąpił systematyczny atakt podaży, który ustąpił dopiero w końcówce dnia. Po kolejnych cięciach w Chinach trzecią z rzędu około trzyprocentową przecenę zaliczyła Tesla, o 1,46% spadało Apple. Ciekawą puentą dnia były gwałtowne spadki kryptowalut w godzinach nocnych. Po okresie wyjątkowo niskiej zmienności Bitcoin błyskawicznie przecenił się z okolic 27,5 tys. USD do 25,5 tys. USD (rano notuje poziom 26,4 tys. USD) na fali doniesień o sprzedaży kryptowalut przez SpaceX.

W godzinach porannych Hang Seng notuje około półtoraprocentowe spadki, jak można się było wczoraj spodziewać, poprawa nastrojów nie przetrwała doby. Bloomberg donosi o pierwszych protestach klientów Zhongrong, spółki technologiczne wymazują z nawiązką wczorajsze zyski. Notowania kontraktów futures na europejskie i amerykańskie indeksy zachowują się na razie stabilnie, ale w ostatnim czasie po starcie handlu sytuacja zazwyczaj zaczyna się pogarszać. Dla GPW obciążeniem okażą się zapewne dzisiaj Dino i KGHM. Przebieg dnia nie jest jednak przesądzony, w jego trakcie możemy obserwować zaskakujące ruchy z uwagi na zapadalność dużych wolumenów opcji w USA.

Obawy o restrykcyjną politykę monetarną

Adam Anioł, BM BNP Paribas Bank Polska

Czwartek przyniósł kontynuacje minorowych nastrojów na globalnych rynkach akcji. Po jastrzębim wydźwięku zapisków z ostatniego posiedzenia Fed, inwestorzy obawiają się pozostawienia stóp procentowych na obecnych poziomach przez dłuższy czas. Co więcej, w ostatnich dniach zwiększyło się prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych na listopadowym posiedzeniu do poziomu ponad 35%, gdy jeszcze kilka tygodni wcześniej szanse na taki scenariusz nie przekraczały 20%. Powyższe w największym stopniu ciążyło ponownie spółkom technologicznym, tym samym NAsdaq100 stracił podczas wczorajszego handlu ponad 1,1%, gdy S&P 500 „tylko” 0,77%. W powyższe wpisywały się indeksy na Starym Kontynencie, których spadki przekraczały 0,7% w przypadku CAC czy DAX. Obawy o bardziej restrykcyjną politykę monetarną widoczne były także w zachowaniu rynku długu, gdzie rentowności kontynuowały wzrosty. Rentowności 10-letnich obligacji Stanów Zjednoczonych dotarły do październikowych maksimów w okolicy 4,33%. Niemieckie odpowiedniki wzrosły do poziomu 2,71%, czyli najwyższego poziomu od marca br. Na powyższe trendy zareagował również krajowy rynek długu, gdzie rentowności wzrosły wczoraj do poziomu 5,67%. Przy czym trudno doszukiwać się czynników wewnętrznych stojących za wspomnianym ruchem.

Kontynuowane umocnienie dolara amerykańskiego nie sprzyjało rynkom rozwijającym się, w tym indeksom na GPW. WIG20 stracił ponad 1,1% i tym samym zbliżył się do psychologicznego poziomu w okolicy 2000 pkt. Zwracamy jednak uwagę, że powyższe miało miejsce w otoczeniu „wakacyjnych” obrotów, które nie przekroczyły 0,7 mld PLN. Wśród komponentów pozytywnie handel zakończyły jedynie walory Allegro (0,53%), natomiast najsłabiej radziły sobie banki z Alior, mBank oraz Santander na czele. Najmniej stracił segment średnich spółek, który kończył dzień symbolicznym spadkiem na poziomie 0,10%.

Koniec tygodnia w kalendarium makroekonomicznym nie przyniesie ważniejszych odczytów. Warto zwrócić uwagę natomiast na finalne publikacje odnośnie dynamiki cen konsumpcyjnych w strefie euro.

Trudno oczekiwać poprawy nastrojów przed weekendem, tym bardziej w otoczeniu negatywnych zaskoczeń wynikowych w przypadku KGHM, czy Dino Polska. Z kolei na rynkach globalnych stronę podażową wspierać będą doniesienia o ogłoszeniu upadłości Evergrande, niegdysiejszego największego dewelopera w Chinach. Spadki z ostatnich dni sprowadziły WIG20 w okolice lipcowego minimum 2000 pkt. natomiast biorąc pod uwagę kanał wzrostowy rysowany od października 2022 r. oraz brak osiągnięcia strefy wyprzedaży na wskaźniku RSI, spodziewamy się że rejon wsparcia dla indeksu blue chips znajduje się w zakresie 1950-2000 pkt.

Kluczowe wsparcie na WIG20 w zasięgu ręki

Piotr Neidek, BM mBanku

Piątek to jak na razie okres testu wczorajszych formacji powstałych na wykresach kluczowych indeksów w Azji. Mowa o młotach, które uformowały się na Nikkei225, Hang Seng Index czy KOSPI. Jedynie w Tokio bykom nie udało się utrzymać czwartkowego denka i dzisiaj niedźwiedzie zanurkowały na nowe, miesięczne minima.

W Szanghaju panuje względny spokój, jednakże na kwadrans pod godzinie 6:00 Shanghai Composite Index utrzymuje stratę za cały tydzień. Zachodzi także ryzyko, że obecne, piątkowe zamknięcie okaże się najniższej położonym tygodniem od stycznia 2023 r. Wygląda także na to, że chyba wszystkie azjatyckie indeksy odnotują ujemną stopę zwrotu za ten tydzień. Wyjątkiem może okazać się Jakarta Composite Index, który jest na tych samych poziomach co w poprzedni piątek. Udanego tygodnia nie mają gracze na rynku kryptowalut. Wczoraj nastąpił krach na kluczowych tokenach, a czwartkowa sesja okazała się najsłabsza w tym roku. Bitcoin stracił na zamknięcie dnia ponad -9% i obawa o nową falę bessy ponownie wróciła.

Dzisiejszym turbulencjom na azjatyckich parkietach towarzyszy przecena kontraktów na niemiecki indeks.  DAX future przed godziną 7:00 tracił -0.3% i małymi krokami zbliża się do lipcowego denka. Wczoraj DAX przerwał jeden z lokalnych poziomów wsparcia. Podstawa kanału wzrostowego nie utrzymała naporu podaży. Inne wsparcia jak na razie pozostaję w stanie nienaruszonym. Mowa o dolnym ograniczeniu trójkąta rozszerzającego się oraz lipcowej podłodze 15456 punktów. Jednakże mechanika rynkowa sugeruje rozwój negatywnego scenariusza. Po wyłamaniu się dołem z kanału, potencjalny zasięg spadków wskazuje poniżej ww. wsparć. To generuje ryzyko reakcji łańcuchowej, której katalizatorem spadków ma prawo okazać się formacja G&R, od dawna obecna na tygodniowym RSI.

Czwartek na amerykańskich parkietach należał do niedźwiedzi. Wzrosty obserwowane w pierwszej fazie sesji, zostały całkowicie zniesione w kolejnych kwadransach handlu. Jankeskie niedźwiedzie nie brały wczoraj jeńców. Wszystkie benchmarki odnotowały spadki. Najwięcej straciły takie wskaźniki giełdowe jak Russell2000 oraz Nasdaq Composite – każdy po -1.2%. Wygląda na to, że spadkowy plan jest konsekwentnie realizowany przez baribale. Nasdaq100 ma otwartą drogę w kierunku 14.5k a S&P500 w stronę 4200 punktów.

W dosyć niekomfortowej sytuacji znalazł się DJIA(-0.8%), który finiszował poniżej grudniowego szczytu. Jeżeli tydzień wypadnie pod czerwcowym sufitem 34408pkt., wówczas kolejnym magnesem prawdopodobnie stanie się ruchoma granica.  Średnia dwustusesyjna zlokalizowana jest obecnie na wysokości 33678. I tutaj pojawiają się zagadnienia z mechaniki. Dalsze spadki oznaczałyby wyłamanie dołem formacji klina, którego podstawa 31.5k mogłaby okazać się wyzwaniem dla jankeskich niedźwiedzi.

Na rynku walutowym nadal bez większych zmian mogących wpłynąć na poprawę sytuacji technicznej złotego. EURPLN pozostaje pod wpływem sygnałów sprzed dwóch tygodni. Dla przypomnienia euro pokonało lokalny opór 4.467 i utrzymuje się powyżej lipcowego denka. Wszystko to odbywa się na wysokości długoterminowego wsparcia czyli dolnego ograniczenia kanału. Dlatego też ryzyko zmiany trendu na wzrostowy, jest cały czas rozważane przez zagranicznych graczy. Tym bardziej, że PLN-Index bilans za ten tydzień ma mocno niepokojący. Odpadnięcie od linii trendu spadkowego i średniej dwustutygodniowej, odbicie się od długoterminowego oporu 70.5 punktów oraz przełamanie linii trendu wzrostowego.

Wygląda na to, że ten tydzień okaże się jednym z najsłabszych okresów nad Wisłą. WIG20 po trzech sesjach może pochwalić się niechlubnym wynikiem -4%, a tydzień jeszcze się nie skończył. Kluczowe wsparcie, zlokalizowane na wysokości 1989pkt, jest już na wyciągnięcie łapy niedźwiedzi. Formacje świecowe dalekie są od tych, na które czekają zwolennicy wzrostów. Zarówno na wykresie dziennym jak i tygodniowym dominują podażowe świece. To utrudnia odbicie, tym bardziej że linia trendu wzrostowego została przerwana. A wskaźniki impetu nie są wyprzedane.

WIG zgodnie z geometrią ma otwartą furtkę w kierunku 65.7k. Tam nakładają się na siebie dodatkowo takie poziomy obrony jak zniesienie Fibonacciego 38.2% poprzedniej zwyżki oraz majowy szczyt. Akcyjne byki mogą jednak spróbować wykorzystać szansę, jaką wczoraj otrzymały na koniec dnia. Mianowicie WIG wylądował na lokalnym wsparciu 68.3k i przy sprzyjających wiatrach nie można wykluczyć np. objęcia hossy czy formacji młotka.

Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
GPW czeka na nowy impuls
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty